Wysłany: Pią Lis 06, 2015 6:59 Temat postu: Re: Gimnazjum - może to dobrze jeśli zlikwidują
mieszkaniecUjesciska napisał:
Chodziłem do 8 klasowej podstawówki, Ty pewnie również i czy faktycznie postrzegałeś to jako problem? Nie przypominam sobie, zeby starsze klasy jakoś negatywnie wpływały na młodsze roczniki. Może miałem to szczęście, że chodziłem do normalnej podstawówki.
Bardzo dobre pytanie. Dawno to było, więc mam poważny problem, żeby przypomnieć sobie cokolwiek z młodszych klas podstawówki, ale faktycznie nie mam jakiś traumatycznych wspomnień z relacji ze starszymi uczniami. Chyba w tym wieku starsze dzieci (na ogół) faktycznie ignorują młodsze i specjalnie im nie dokuczają.
Jeżeli jednak chodzi o pośredni wpływ starszych dzieci na młodsze (wzorce) oraz o to, co się działo w ramach jednego rocznika, to jak teraz sobie to zacząłem przypominać to wspomnienia są bardzo nieciekawe.
Tak się składa, że chodziłem do dwóch podstawówek: w młodszych klasach do 58, a w starszych do 14 - obie szkoły na Siedlcach. 58 wspominam dość dobrze, choć pamiętam, że był zwyczaj chodzenia na "górne boisko" (bo były tam dwa boiska), żeby załatwić "męskie sprawy". Bez problemu można było tam dostać porządne lanie - sam byłem w takiej sytuacji chyba tylko raz i raczej jako bijący niż bity, więc może dlatego nie mam bardzo złych wspomnień (i musiała to być maksymalnie 4 klasa podstawówki!)
W starszych klasach chodziłem do 14-ki i jak sobie to teraz przypomniałem to była to masakra - było w szkole kilku delikwentów, którzy mieli chyba po 17 lat i wciąż nie mogli skończyć podstawówki - bała ich się cała szkoła łącznie z nauczycielami. W końcu chyba nigdy jej nie skończyli i trafili do OHP-u. Ale nawet pomijając te wybitne jednostki, to w 7 i 8 klasie było normalne, że po lekcjach niektórzy chodzili "na piwo", czy na przerwach na "na fajkę". Byli też już tacy, którym zdarzało się od czasu do czasu obalić "flaszkę". Pamiętam, że kilku moich kolegów na bierzmowaniu było tak pijanych, że ledwo stali na nogach.
Tak więc to chyba nie jest tak, że "patologia" powstała razem z gimnazjami - sporo chyba zależy od "domu rodzinnego".
Cytat:
Moim zdaniem większym problemem teraz jest to, że dzieciaki po skończeniu szóstej klasy idą do nowej szkoły i myślą, że są juz "dorośli" bo wkraczaja w nowy etap życia i edukacji. Dodatkowo rozpoczyna się wśród nich swoista rywalizacja, kto najbardziej "zabłyśnie" w nowej szkole i to niekoniecznie w sferze zdobywania wiedzy.
Nie da się ukryć, że jest to bardzo poważny problem i pewnie nie ma na to prostej rady. Sam pamiętam to wspaniałe uczucie 'dorosłości', gdy poszedłem do liceum - to samo uczucie towarzyszy teraz praktycznie 3 lata młodszym dzieciom (uwzględniając reformę z 6-latkami).
Z drugiej jednak strony, pójście do liceum wspominam też jako moment, gdy zacząłem serio traktować naukę - więc ta zmiana szkoły miała też pozytywny aspekt.
Cytat:
Jeśli udałoby się nad tym jakos zapanować, a dodatkowo zmienić ten kiepski program nauczania to ostatecznie gimnazja mogłyby zostać.
Tu nie chodzi tylko o to, czy lepiej jest z gimnazjami, czy lepiej jest bez nich - ja sam chyba wolałbym, żeby ich nie było. Pytanie natomiast brzmi jaki będzie koszt (finansowy, społeczny, edukacyjny) ich likwidacji - moim zdaniem będzie olbrzymi, co najmniej tak duży, jak kilkunastoletni bałagan związany z tworzeniem gimnazjów (co w dużej mierze jest powodem, że tak są teraz znienawidzone).
Oczywiście o wiele łatwiej jest "zniszczyć", niż "reformować" i "poprawiać", ale łatwiej wcale nie oznacza lepiej. To samo tak naprawdę dotyczy posłania 6-latków do szkół.
A najgorsze w tym wszystkim jest całkowite upolitycznienie tej kwestii. O ewentualnej likwidacji gimnazjów ani trochę nie zdecydują względy merytoryczne, tylko polityczne (wyniki sondaży). Dokładnie tak samo było, gdy, mniej więcej ci sami prawicowi politycy, którzy teraz chcą likwidować gimnazja, je tworzyli. Gimnazja utworzono decyzją polityczną pod hasłem przywrócenia 'legendarnej przedwojennej jakości kształcenia'. Teraz jest dokładnie tak samo: gimnazja będą zlikwidowane w imię przywrócenia 'legendarnej PRL-owskiej jakości kształcenia'. Dobrze w ten klimat wpisuje się wypowiedź Gowina, który powiedział, że bycie kompetentnym nie leży w gestii ministra - od tego minister ma urzędników. W gestii ministra jest podjęcie decyzji o likwidacji gimnazjów, a detale jak to zrobić to zmartwienie urzędników.
W pewnym sensie obecna sytuacja jest gorsza niż to, co wydarzyło się na Konfederacji targowickiej - tam anulowano wszystkie reformy Konstytucji 3 maja (z lat 1764-1791), ale reformę KEN (rok 1773) zostawiono w spokoju. Dzisiejsza władza nie ma takich skrupułów.
Dołączył: Sob Lis 27, 2004 20:07 Posty: 969 Skąd: Gdańsk-Zakoniczyn
Wysłany: Pią Lis 06, 2015 9:23 Temat postu: Re: Gimnazjum - może to dobrze jeśli zlikwidują
A dziś:
Poseł PiS Jarosław Zieliński:" Zmiany nie będą procesem nagłym i jednorazowym - zapowiada. - Wygaszanie ma potrwać trzy lata. Zaczniemy od tego, że przestaną odbywać się nabory do gimnazjów. Jak tłumaczy, szczegóły zmian będą rozstrzygnięte w projekcie ustawy, który zostanie przygotowany możliwie szybko. - To ważny punkt naszego programu i dobrze by było, by zmiany rozpoczęły się już od września 2016 roku"
http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-reforma-edukacji-co-pis-szykuje-uczniom,nId,1916934#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wysłany: Nie Lis 08, 2015 8:49 Temat postu: Re: Gimnazjum - może to dobrze jeśli zlikwidują
Moim skromnym zdaniem szaleństwo. Ciekawe też jak usunięcie ponad 7 tys. sal gimnastycznych, kilkunastu tysięcy pracowni komputerowych, sal lekcyjnych, boisk itp. z sytemu ma podnieść jakość edukacji. Pewnie trzeba będzie zamieniać budynki gimnazjów na podstawówki - ale to zajmie długie lata. Jeżeli ktoś mówi, że da się to zrobić w 3 lata, to zwyczajnie kłamie.
Dołączył: Sob Lis 27, 2004 20:07 Posty: 969 Skąd: Gdańsk-Zakoniczyn
Wysłany: Czw Lis 26, 2015 9:52 Temat postu: Re: Gimnazjum - może to dobrze jeśli zlikwidują
Minister mówi teraz ciągle o 2017. Teraz ma pójść ostatni rocznik do gimnazjum. To będę miał dwie pociechy równocześnie w 1 klasie liceum. Z tym, że jedno w trzyletnim, a drugie czteroletnim. A co teraz z gimnazjum, czyli do jakiego, to dalej nie wiem...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.